Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
UE wykłada gigantyczne pieniądze na ożywienie gospodarki. Co czwarte euro – na klimat

Rusza wielka negocjacyjna machina. Na stole leży 1,85 biliona euro. Polska musi dołączyć do zielonej gry, by nie zacząć płacić „karnych odsetek” za przywiązanie do węgla, gdy reszta UE odbudowuje się na zielono

Komisja Europejska opublikowała dziś plan finansowej odbudowy po pandemii koronawirusa. Szefowa KE wykorzystała tę okazję do podkreślenia, że znaczącym elementem działań naprawczych będzie budowa zielonej, cyfrowej i odpornej na kryzysy przyszłości, o czym przeczytasz tutaj.

Unijny fundusz naprawczy jest dużo większy, niż proponowały Niemcy i Francja. Oprócz zaktualizowanego, wynoszącego 1 biliona euro budżetu UE na lata 2021-2027, Komisja chce wydać dodatkowo 750 mld euro w ramach projektu „New Generation EU”, czyli „UE nowej generacji”. Te dodatkowe środki Bruksela pożyczy na rynkach finansowych, by później spłacać je w latach 2028-2058 z kolejnych budżetów. Bardzo ważna jest zasada, że 25 proc. wszystkich wydatków UE musi już teraz przeznaczać na cele związane z ochroną klimatu.

Przeczytaj też: PGE chce więcej wiatru. Szuka przejęć

Plan spłaty zadłużenia zakłada pozyskiwanie dodatkowych pieniędzy poprzez opodatkowanie przedsiębiorstw, systemy handlu uprawnieniami do emisji oraz wprowadzenie podatku od śladu węglowego (czyli carbon border tax, czyli obłożenie produktów dodatkową opłatą powiązaną z ilością CO2, jaką wygenerowano przy ich produkcji).

Dodatkowo planowane jest zwiększenie funduszy spójności o 55 mld euro i funduszy płynnościowych oraz dodatkowe pieniądze na wsparcie strategicznych inwestycji. W propozycji KE wzrasta również pula zarezerwowana w bardzo ważnym dla Polski Funduszu Sprawiedliwej Tranformacji. O ile wcześniej była mowa o 7,5 mld euro, to teraz FST ma dysponować 40 mld euro funduszy dla krajów najbardziej obciążonych kosztami odchodzenia od węgla.

Na co przeznaczane mają być pieniądze z unijnego funduszu odbudowy? Podstawą restartu europejskiej gospodarki będzie flagowy program UE, Nowy Zielony Ład (jego szczegóły opisaliśmy tutaj), wzmocnienie wspólnego rynku, dopasowanie go do ery cyfrowej i program sprawiedliwej i niewykluczającej odbudowy dla wszystkich.

W ramach Zielonego Ładu jako strategii odbudowy zakłada się finansowanie:

• ogromnego programu renowacji budynków i infrastruktury i przejścia do gospodarki obiegu zamkniętego, tworzących lokalnie miejsca pracy,
• rozwoju projektów z zakresu odnawialnych źródeł energii, szczególnie wiatru, energii słonecznej i rozwoju gospodarki opartej na wodorze w Europie,
• czystego transportu i logistyki, w tym instalacji miliona punktów do ładowania samochodów elektrycznych, rozwoju podróży kolejowych,
• wzmocnienie funduszu sprawiedliwej transformacji dla wsparcia przekwalifikowywania pracowników i tworzenia przedsiębiorstwom nowych szans na rozwój.

Trzeba pamiętać, że dzisiejsza ambitna propozycja KE nie jest jeszcze finalnym rozwiązaniem. Teraz ruszą trudne negocjacje w sprawie szczegółów. Z punktu widzenia Polski wrażliwym tematem jest finansowanie zielonego impulsu rozwojowego z przyszłych wpływów z podatku od śladu węglowego. Jeśli zostanie on wprowadzony bez żadnych wyjątków, polska gospodarka jako ta czerpiąca energię z najbardziej „nawęglonej” energetyki w całej UE, będzie gwałtownie tracić konkurencyjność. Jednocześnie trzeba pamiętać, że nasz kraj do dzisiaj ani formalnie nie zadeklarował, ani nie przedstawił strategii dochodzenia do neutralności klimatycznej w 2050 r. To zapóźnienia, które trzeba będzie szybko nadrobić, żeby nie zacząć płacić kolejnych „karnych odsetek” za dotychczasowe przesadne zapatrzenie w krajowy i importowany węgiel.

Przeczytaj też: Przemysł o 25 proc. w dół. Inwestycje w OZE tym ważniejsze

– Budżet, którego projekt zaprezentowała dziś Ursula von der Leyen, ma być dla UE skokiem w przyszłość. Jeśli ktoś wciąż liczył, że pandemia zmusi UE do ograniczenia swoich ambicji, to dziś Komisja pokazała, że ma zupełnie inny plan – chce włożyć bezprecedensowo duże pieniądze nie tylko w szybszą transformację gospodarki, ale też we wzmocnienie europejskiej solidarności i zacieśnienie integracji. Dla Polski powinien to być sygnał do przemyślenia swojego stanowiska w UE. Ten budżet może również dla naszej gospodarki stać się trampoliną do skoku cywilizacyjnego – pod warunkiem, w końcu na serio podpiszemy się pod transformacyjnymi celami UE – ocenia dziejsze propozycje KE Izabela Zygmunt, ekspertka ds klimatu w Polskiej Zielonej Sieci.

KATEGORIA
KLIMAT
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies