Władze miasta chcą współpracować przy budowie wiatraków na Bałtyku z Portem Gdynia, gminą Kosakowo i Rumią
Samorządowcy z Gdyni, Kosakowa i Rumii oraz przedstawiciele Portu Gdynia podpisali dziś list intencyjny w sprawie budowy farm wiatrowych na morzu, 20 kilometrów na północ od linii brzegowej. Zgodnie z zamierzeniami sygnatariuszy listu na terenach należących do wymienionych w nim samorządów ma powstać zaplecze budowy. Natomiast gdyński port ma być miejscem załadunku elementów konstrukcyjnych.
Budowa farm wiatrowych na morzu, tzw. offshore, budzi coraz większe zainteresowanie wśród różnych podmiotów, głównie z branży energetycznej. Inwestycjami na Bałtyku zainteresowane są m.in. Polska Grupa Energetyczna, Tauron czy Orlen. Zainteresowanie wynika m.in. z tego, że obszar morski, ze względu na warunki atmosferyczne, jest najlepszym miejscem do budowy wiatraków. Wiatr wieje tu przez 330 dni w roku.
Wygląda na to, że samorządowcy z okolic Trojmiasta i władze gdyńskiego portu dostrzegły w segmencie offshore szansę na rozwój regionu. Zdaniem ekspertów farmy wiatrowe na Bałtyku mogą zapewniać co najmniej 20 proc. krajowego zapotrzebowania na moc. Realizacja pierwszych inwestycji ma się zacząć w 2022 roku. Prace mają trwać nawet kilkanaście lat, zapewniając kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy.
Fot. Flickr CC BY-SA 2.0