Aktywiści i społecznicy z Polski biorą udział w międzynarodowej kampanii. Domagają się wprowadzenia zakazu reklamy dla firm czerpiących zyski z paliw kopalnych
Stacje benzynowe, kopalnie, producenci smarów i olejów oraz producenci samochodów spalinowych mogą niebawem przestać martwić się o budżety reklamowe. Ekolodzy i aktywiści prowadzą kampanię Ban Fossil Fuel Ads, której efektem ma być wprowadzenie zakazu reklamowania firm czerpiących zyski z paliw kopalnych.
Kampania wycelowana jest w branżę odpowiadającą za największą emisję CO2 i skażenie środowiska. Firmy takie jak Saudi Aramco, Chevron, Gazprom, ExxonMobil, BP, Royal Dutch Shell czy Total znalazły się na liście 20 największych trucicieli świata. – Ich działalność szkodzi środowisku, a tym samym ludzkiemu zdrowiu i życiu. Jeśli nie zgadzamy się na promowanie szkodliwych treści, to przemysł wydobywczy już dawno powinien być objęty zakazem reklamowym – wyjaśnia Patryk Białas, prezes stowarzyszenia BoMiasto.
Przeczytaj też: Giganci paliwowi idą w geotermię
Inicjatywę wspiera kilkadziesiąt europejskich organizacji. Znajdują się wśród nich Greenpeace i Client Earth. Polskę reprezentuje śląska organizacja BoMiasto. Na stronie kampanii znajduje się petycja, którą podpisało już blisko 60 tys. osób. Organizatorzy akcji mają ambicje zebrać milion podpisów i przekazać dokument Komisji Europejskiej w ramach w ramach europejskiej inicjatywy obywatelskiej
Aktywiści powołują się na liczne badania wkazujące, że zanieczyszczenie środowiska i kryzys klimatyczny zabijają na świecie miliony osób rocznie. Potwierdza to najnowszy raport WHO, w którym organizacja zaktualizowała wytyczne dla norm jakości powietrza. Za zmiany klimatu, skażenie wód i powietrza w dużej mierze odpowiada branża wydobywcza oraz konsumpcja produktów wykorzystujących paliwa kopalne. Twórcy kampanii wskazują m.in. na branżę motoryzacyjną. Przytoczono też działania Audi. Wykazano, że w efekcie działań reklamowych marka sprzedała dodatkowo ponad 130 tys. samochodów. To przyczyniło się do zwiększenia emisji CO2 o ponad 5 mln ton.
Przeczytaj też: Rower to uniwersalny środek transportu. Podsumowano 100 mln wypożyczeń
Czy przemysł wydobywczy i przetwórstwa ropy i gazu faktycznie podzieli los branż tytoniowej i alkoholowej? Byłaby to rewolucja. Aktywiści chcą by zakazane były reklamy linii lotniczych, reklamy samochodów, transportu wodnego wykorzystujące do świadczenia usług paliwa kopalne. Dodatkowo nie mogłyby reklamować się sieci stacji benzynowych, składy opału, producenci ekogroszku i innych podobnych produktów. Organizatorzy kampanii zwracają uwagę, że chodzi im o zwiększenie świadomości społecznej na temat szkodliwości wydobycia i przetwarzania ropy, węgla i gazu. Chcą chronić konsumentów i zadbać o zdrowie publiczne i środowisko.
Na Wyspach Brytyjskich latem 2020 roku opublikowano badanie, z którego wynikało, że Brytyjczycy chcą by zakazano reklam SUV-ów. Obarczając duże, ciężkie i paliwożerne auta szkodami wyrządzanymi środowisku.
Zdjęcie: Aaron Sebastian on Unsplash