600 mln zł. Na tyte Romet, znany od dekad polski producent rowerów, szacuje swoje przychody w przyszłym roku. Jazda rowerem stała się znów modna, a w ślad za tym rośnie popyt na nowe jednoślady. Romet chwali się, że w dobiegającym końca 2021 roku sprzeda aż o 35 proc. więcej rowerów niż w 2019 r. Sprzedaż w kanałach internetowych wzrosła o połowę.

Przeczytaj też: Rozpocząła się era roweru. Emisja spada nawet 10-krotnie

O rosnącym zainteresowaniu rowerami w Polsce w green-news.pl piszemy już od kilku kwartałów. Zaczęło się od coraz częstszego wypożyczania jednośladów w sieci Nextbike. Trend przesiadania się na rowery nie jest polską domeną. Pandemia COVID-19 wywołała wzrost popytu na indywidualne środki transportu na całym świecie. Europejskie miasta, jak np. Paryż, wprowadzają całe programy popularyzowania rowerów i ułatwienia dla osób przemieszczających się nimi po mieście.

Według szacunków Polskiego Stowarzyszenia Rowerowego w Polsce w 2020 r. sprzedało się około 1,2 mln nowych rowerów. Jako najważniejsze czynniki generujące duże zapotrzebowanie na rowery oprócz szalejącego koronawirusa wskazuje się również modę na zdrowy styl życia. Wysokie zapotrzebowanie na rowery nie dziwi również w kontekście informacji, że aż 92 proc. Polaków deklaruje posiadanie własnego roweru, 27 proc. kupiło go w ciągu ostatniego roku, a kolejne 23 proc. planuje zakup w najbliższym czasie.

Przeczytaj też: Rower od Louis Vuitton

Liderem polskiego rynku rowerów jest właśnie Romet. W ubiegłym roku firma sprzedała rowery za 322,7 mln zł netto. Aż 147,6 mln przychodów wygenerował eksport. Popyt na jednoślady w czasach pandemii koronawirusa okazał się na tyle duży, że dla większości producentów wyzwaniem stała się nie sprzedaż wyprodukowanych rowerów, a zaspokojenie potrzeb rynku – podobnie jak w innych branżach priorytetem staje się zapewnienie płynności łańcucha dostaw, szczególnie osprzętu rowerowego.

U nas przeczytasz np. jak wybrać pierwszy rower elektryczny. Jednoślad z baterią i silnikiem sprawdza się w dojazdach do pracy.