Zapowiedzi wicepremiera szybko zderzyły się z rzeczywistością. Wydobycie spada, podobnie sprzedaż
W okres grzewczy 2022/2023 Polska wchodzi nieprzygotowana jak nigdy dotąd. Choć słyszeliśmy zapewnienia rządu, że uda się „zasypać” dziurę powstałą po embargu na węgiel z Rosji, tak się nie stało. Pokazują to najnowsze dane Agencji Rozwoju Przemysłu.
Sprzedaż węgla kamiennego w kraju spadła. W sierpniu 2022 roku wyniosła 4 mln ton, o 700 tys. ton mniej niż rok wcześniej. Maleje też wydobycie – w sierpniu wyniosło 3,8 mln ton, przy 4,27 mln t w analogicznym okresie 2021 r. Sierpień był najsłabszym od początku roku miesiącem w polskim górnictwie. Zliczając dane z pierwszych ośmiu miesięcy 2021 roku i porównując je z tegorocznymi, widać, że wydobycie spadło o 0,6 mln ton.
Przeczytaj też: Jest węgiel, czy nie ma? Zamieszanie po słowach Anny Moskwy
Sprzedaż i wydobycie to nie jedyne wskaźniki, które dołują. Stopniały też zapasy „czarnego złota”. Na koniec sierpnia wyniosły 1 milion ton (w lipcu było to 1,18 mln), chodzi o zapasy zgromadzone przy kopalniach. W 2021 roku przed jesienią na zwałach leżało aż 4,41 mln ton węgla. Stan zapasów węgla jest najniższy od 15 lat (ARP udostępnia statystyki od roku 2007) i to w trakcie kryzysu energetycznego.
Informacje z sektora pojawiły się dzień po tym, jak wicepremier i szefa MAP Jacek Sasin ogłosił, że wydobycie w Polsce będzie wyższe. Zapewniał o tym 3 października na konferencji w Otwocku, a jego całą wypowiedź przytacza portal 300Polityka. – W tym roku nie tylko uda się utrzymać poziom wydobycia, ale nawet nieco go zwiększyć – przekonywał wicepremier.
O tym, że zwiększenie wydobycia węgla w Polsce jest niemożliwe z wielu powodów, pisaliśmy przy okazji innej deklaracji Sasina na temat górnictwa. W maju opowiadał, że przygotowywane są inwestycje w sektorze.
Przeczytaj też: Pekao wraca do węgla. Będzie finansować handel paliwem
Opisywaliśmy już, że np. Jastrzębska Spółka Węglowa, choć ma niższe wydobycie – odnotowuje rekordowe zyski. Głośno było o nieudanych próbach zwiększenia wydobycia węgla w lubelskiej Bogdance. Za fiasko odpowiedział prezes Artur Wasil, który na wniosek Sasina stracił stanowisko.
Wygląda na to, że bezpieczeństwo energetyczne na przełomie 2022 i 2023 roku zapewni Polsce import węgla m.in. z Kolumbii.
Fot. MAP