Dokumenty trafiły już do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Uzyskanie zgody będzie politycznym zielonym światłem dla projektu
Polskie Elektrownie Jądrowe, spółka odpowiedzialna za projekt budowy elektrowni jądrowej na Pomorzu, poinformowały, że złożyły wniosek o wydanie decyzji zasadniczej dla bloków jądrowych. Dokumenty złożono 13 kwietnia do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Nastąpiło to w pierwszym możliwym terminie, a więc w dniu, gdy w życie weszła znowelizowana tzw. specustawa jądrowa. Łukasz Młynarkiewicz, który pełni obowiązki prezesa PEJ, tłumaczy, że spółka postanowiła w ten sposób przyspieszyć tempo realizacji projektu.
Przeczytaj też: Atom w UE na świeczniku. Francja walczyła o swoje elektrownie jądrowe
Złożenie wniosku o decyzję zasadniczą jest jedną w kluczowych formalności, które trzeba wypełnić w ramach przygotowań do budowy elektrowni jądrowej. Dokument ten zawiera m.in. opis inwestycji, planowany czas eksploatacji czy szczegóły technologii (rządowy projekt będzie rozwijany wspólnie z USA, reaktory dostarczy Westinghouse). Uzyskanie decyzji zasadniczej jest de facto politycznym zielonym światłem dla projektu. Potwierdza, że budowa elektrowni jądrowej jest zgodna z polskim interesem publicznym oraz polityką kraju. Dzięki temu później PEJ będą mogły ubiegać się o inne pozwolenia i decyzje administracyjne, w tym decyzję lokalizacyjną oraz pozwolenie na budowę.
Ruch PEJ ma oczywiście znaczenie dla postępu prac, ale do rozstrzygnięć jeszcze daleka droga. Wciąż nie wiadomo, jak będzie finansowany polski program jądrowy. Jak pisaliśmy, czas nie gra w tym wypadku na korzyść Polski, ponieważ Komisja Europejska przewiduje wprowadzenie sztywnych ram wspierania projektów jądrowych ze środków publicznych. Bruksela chciałaby z góry narzucić model finansowania w postaci kontraktów różnicowych. Propozycje KE i ich możliwy wpływ na polskie plany opisywałem szczegółowo w tekście Nowy pomysł Brukseli na reformę w energetyce. Zmiany mogą wpłynąć na polski atom.
Również 13 kwietnia Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska przekazał dobre informacje w sprawie decyzji środowiskowej dla elektrowni jądrowej. GDOŚ poinformował, że zakończono konsultacje transgraniczne z sześcioma państwami: Czechami, Finlandią, Estonią, Holandią, Łotwą oraz Węgrami. Niedługo mają ruszyć rozmowy międzyrządowe z Niemcami, Austrią i Danią.
Węgrzy mieli dosyć kontrowersyjne uwagi do polskich planów budowy elektrowni jądrowej nad Bałtykiem. Opisywałem je w tekście Uwagi do elektrowni jądrowej w Polsce mają nie tylko Niemcy. Znamy pytania Węgier i Słowacji. Z komunikatu GDOŚ wynika jednak, że Polska wysłała wyjaśnienia Węgrom, a Budapeszt uznał je za wystarczające.
Przeczytaj też: Komisja Europejska dofinansuje badania nad małymi reaktorami jądrowymi
Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce ma powstać na terenie gmin Choczewo lub Gniewino i Krokowa w woj. pomorskim. Preferowana lokalizacja, którą wskazano w strategicznych dokumentach, nazywana jest Lubiatowo-Kopalino i znajduje się w gminie Choczewo. Stanąć ma tam do trzech bloków jądrowych z reaktorami AP1000 Westinghouse o mocy 1250 MW.