Tegoroczna, piąta edycja programu „Mój prąd” wystartowała w kwietniu bieżącego roku. Piąta transza dopłat dla prosumentów została wówczas rozszerzona o możliwość dofinansowania zakupu pomp ciepła. Wcześniej skupiano się na wsparciu dla instalacji fotowoltaicznych, a z każdym programem poszerzano katalog urządzeń, na które można dotać wsparcie. W maju łączny budżet „Mojego prądu 5.0” zwiększono do 500 mln zł.

Przeczytaj też: Fabryka z Gdańska dostarczy wieże dla morskich wiatraków

Jak informuje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, ponownie zwiększono budżet, tym razem o dodatkowe 450 mln zł. Oznacza to, że w tej edycji całkowita kwota do rozdysponowania wzrosła do 950 mln zł. We wszystkich częściach programu, od 2019 roku, na wsparcie dla prosumentów przeznaczono już 3 mld zł.

Nie tylko rośnie budżet, ale też poszerza się grono osób, które mogą sięgnąć po dopłaty z „Mojego prądu”. Dotąd wnioskodawcy, którzy korzystali z innych form dofinansowania np. na fotowoltaikę, nie mogli starać się o dotację z programu. Teraz będą mogli uzyskać dofinansowanie zakupu urządzeń dodatkowych, wspierających autokonsumpcję energii elektrycznej czy jej magazynowanie.

Przeczytaj też: Polacy pokochali fotowoltaikę. Instalują ją częściej niż Włosi

Oznacza to, że osoby już posiadające mikroinstalację fotowoltaiczną, którą zainstalowały ze wsparciem z „Mojego prądu”, „Czystego Powietrza” czy samorządowych programów, mogą teraz wnioskować o dopłaty do magazynów ciepła, magazynów energii, pompy ciepła czy systemów EMS/HEMS (służących do zarządzania energią i optymalizacji jej zużycia).

Więcej szczegółów na temat programu i jego zasad można znaleźć w materiałach NFOŚiGW oraz na stronie poświęconej „Mojemu prądowi”.