Po raz kolejny organizacja Oxfam wywołuje do tablicy najbogatszych na planecie. Szacunki za 2019 rok wskazują na ogromną skalę ich wpływu na globalne ocieplenie
Oxfam opublikował szacunki na temat emisji gazów cieplarnianych na Ziemi w 2019 roku. Opracowanie powstało na podstawie danych Sztokholmskiego Instytutu Środowiska. Raport wyróżnia się tym, że emisje CO2 zostały przedstawione w podziale według poziomu zamożności. Okazuje się, że najbogatszy 1 proc. populacji (ok. 77 mln ludzi) odpowieda za 16 proc. globalnych emisji, czyli więcej niż wynoszą emisje z samochodów i całego transportu drogowego.
Przeczytaj też: Pierwsze rekomendacje przed szczytem klimatycznym COP28
Co więcej, tyle samo emisji wygenerowało pozostałe 2/3 ludzkości (ok. 5 mld ludzi, którzy stanowią najmniej zamożną grupę). Jak twierdzi Oxfam, w latach 2020-2030 najbogatszy 1 proc. populacji przyczyni się do 1,3 miliona zgonów z powodu upałów.
Raport celowo opublikowano tuż przed startem szczytu klimatycznego COP28 w Dubaju. W trakcie COP28 zapaść mają kluczowe decyzje w sprawie finansowania funduszu na pokrycie szkód wywoływanych przez zmiany klimatu. Fundusz zaproponowano podczas COP27 – środki z niego mają być wypłacane tym państwom, które najdotkliwiej odczuwają skutki zmian klimatu, choć same nie są dużymi emitentami CO2.
Oxfam poprzez swoje najnowsze działania chce zwrócić jeszcze większą uwagę, że to zamożne społeczeństwa przyczyniają się do ocieplenia klimatu, ale koszty ponoszą kraje biedniejsze. Amitah Behar, tymczasowy dyrektor wykonawczy Oxfam International, wyraził się w tej sprawie dosyć dosadnie. – Najbogatsi plądrują i zanieczyszczają planetę, prowadzając ją ku zniszczeniu, a ludzkość pozostawiają samą sobie z powodziami, suszami i upałami – ocenił.
Przeczytaj też: Nowy ranking PAS. W tych miastach powietrze jest najbardziej szkodliwe
Oxfam nie pierwszy raz w tym roku wzywa najbogatszych do reakcji. W lutym 2023 r. organizacja oszacowała, że 125 najbardziej zamożnych osób na Ziemi przyczynia się do emisji takiej samej ilości CO2, co Francja. W dodatku seria kryzysów, z którymi mierzył się świat – pandemia COVID, kryzys energetyczny i ostatnie wojny – wcale nie uszczupliły ich majątków. Bogatsi na tych wydarzeniach zarobili, a w tym czasie pierwszy raz od dekad skrajne ubóstwo się pogłębiło. Więcej na temat poprzedniego raportu przeczytasz w tekście Najbogatsi skorzystali na kryzysach, teraz za to zapłacą? Ich wpływ na zmiany klimatu jest ogromny.