Wprowadzą do niego trójkę posłów, w tym współprzewodniczącą tego ugrupowania
Nie sprawdziły się przewidywania, że po tegorocznych wyborach w polskim parlamencie ukształtuje się system dwupartyjny, z dominacją PiS i Koalicji Obywatelskiej. Rządzący zachowują wprawdzie silną pozycję, jednak KO a właściwie Platforma Obywatelska oddała część miejsc innym ugrupowaniom. W efekcie po raz pierwszy w historii do Sejmu wchodzą Zieloni.
Przeczytaj też: Nowy rząd musi pilnie zająć się sprawami klimatu
Jak podaje wrocławska wyborcza.pl, według wstępnych, ale już coraz bardziej dokładnych wyników, Zieloni wprowadzą trójkę posłów: Małgorzatę Tracz z Wrocławia, ich współprzewodniczącą, Tomasza Aniśkę z Zielonej Góry oraz Urszulę Zielińską z Warszawy.
Próg wyborczy przekroczyła również Konfederacja – partia, która zaprzecza zmianom klimatu i chce wypowiedzieć Pakiet Klimatyczny. Nie wiadomo jednak, który konkretnie. Ekspertom Konfederacji warto tylko przypomnieć, że UE nie działa na zasadzie wybierania, w których elementach wspólnotowej polityki chce się uczestniczyć. Przed nami okres intensywnych negocjacji w sprawie dalszej redukcji emisji CO2 – zarówno zaostrzenie celów na 2030 r., jak i całkowitej neutralności klimatycznej w 2050 r.
Przeczytaj też: Polska ma gigawat mocy w energetyce słonecznej
Jest w sumie przesądzone, że Polska wszystkie te cele poprze. W wypowiedziach przedstawicieli obecnego rządu ten kierunek negocjacji jest zresztą między wierszami sygnalizowany. Jedyne czego brakuje, to przedstawienie rzetelnych kalkulacji odnośnie do kosztów i merytorycznej rozmowy o tym, na jakich warunkach Polska będzie zmniejszać swoje chorobliwe uzależnienie od węgla.
Natomiast nadal nie jest znany wynik wyborów do Senatu. Z ostatnich doniesień wynika, że opozycja zdobywa w nim nieznaczną większość. Jeśli będzie tak nadal po podliczeniu wszystkich głosów, może się okazać, że rządowi trudniej będzie forsować nieprzemyślane i szkodliwe dla środowiska decyzje.