Enea zapowiada, że nadszedł czas na jej zielony zwrot. Będzie finalna decyzja w sprawie Ostrołęki?
Poznańska grupa energetyczna Enea podała już oficjalny termin, w którym ogłosi aktualizację strategii na kolejne lata. To poniedziałek – 16 grudnia 2019 r.
Przeczytaj też: Enea musi się zazielenić
Spółka bardzo oszczędnie wypowiadała się w ostatnim czasie na temat tego, czego można spodziewać się po tym dokumencie. Jasne jest jednak, że będzie to kierunek redukcji emisji – przyciśnięta do ściany przez regulacje UE i instytucje finansowe firma deklaruje, że będzie obniżać emisję.
Najprawdopodobniej Enea będzie dążyła do progu średnio 550 g CO2 na kilowatogodzinę wytwarzanej energii. Taki próg emisyjności osiągają np. źródła gazowe. Ale należy też spodziewać się zdecydowanego ruchu w kierunku odnawialnych źródeł energii.
Najwięcej zainteresowania i kontrowersji budzi, rzecz jasna, przyszłość nowego bloku węglowego w Elektrowni Ostrołęka, który Enea zapowiedziała we współpracy z gdańską Energą. Już kilku polityków zasygnalizowało, że projekt będzie wymagał modyfikacji. Z kolei na kupno Energi zasadza się Orlen, który zdecydowanie nie kojarzy się z projektami węglowymi.
Przeczytaj też: Koncerny paliwowe wkraczają na zieloną ścieżkę
W obecnej sytuacji Enea, jeśli chce nowy blok faktycznie postawić, ma do wyboru dwie opcje: albo zmodyfikować całą inwestycję, by spełniała kryteria stawiane przez europejskie instytucje finansowe (trzeba by przynajmniej częściowo zrezygnować z węgla), albo poszukać kapitału poza granicami UE. Który scenariusz będzie realizowany? Na odpowiedź trzeba będzie poczekać. Przyszły poniedziałek zapowiada się zdecydowanie bardzo ciekawie.