Cel zerowej emisji CO2 przy produkcji farm wiatrowych Vestas ma osiągnąć do 2030 roku
Farmy wiatrowe na lądzie są obecnie najtańszym źródłem pozyskiwania czystej energii. Jednak nadal do wyjaśnienia pozostaje kilka kwestii: emisja generowana przy produkcji wiatraków, koszty bilansowania systemu bazującego mocno na źródłach OZE o zmiennym poziomie produkcji oraz recykling zużytych części. Wygląda na to, że pierwszy problem zostanie rozwiązany w najbliższej przeszłości. Vestas, drugi po Siemens Gamesa największy na świecie producent farm wiatrowych, deklaruje osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2030 roku.
Jeśli chodzi o dostawy energii elektrycznej, Vestas już od 2013 r. używa wyłącznie tej z zielonych źródeł. Teraz ma zamiar skupić się na logistyce i źródłach ciepła (w nich nawet w kraju pochodzenia Vestas – Danii, w ciepłownictwie nadal wykorzystuje się węgiel).
Przeczytaj też: Equinor zetnie emisję CO2 prawie do zera
Firma deklaruje, że nie będzie stosować bilansowania, czy inaczej offsetowania istniejących emisji. Zamiast tego zamierza mocno naciskać na dostawców, by redukowali własny ślad węglowy. W efekcie emisja z całej działalności do 2025 roku ma spaść o 55 proc., a do 2030 roku do zera.
Jednym z pierwszych kroków jest przerzucenie się na zeroemisyjny transport. Samochody służbowe będą wyłącznie elektryczne i zasilane OZE. Dalsze kroki w celu zmniejszenia emisji CO2 związanych z ogrzewaniem i transportem będą dopiero analizowane.
Przeczytaj też: Największa na świecie farma wiatrowa zasili platformy wydobywcze
Deklaracje składane przez Vestas wynikają z zaleceń inicjatywy Science Based Target (SBTi) podjętej w ramach projektu Carbon Disclosure Project, Global Compact ONZ, World Resources Institute i WWF. Organizacje te wspólnie doradzają i pomagają firmom w określeniu drogi do przyszłego wzrostu i przyspieszenia przejścia do przyszłości bezemisyjnej. Vestas dołącza do co najmniej 730 innych wiodących firm, które już zobowiązały się do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych w ramach SBTi.
Foto: Vestas