Klopsiki będą serwowane w lokalach szwedzkiej korporacji, ale można je też kupić mrożone i zabrać do domu
Kto jeszcze nie słyszał o słynnych klopsikach serwowanych w sklepach Ikea, powinien przynajmniej raz ich spróbować. Sam zamówiłem je tylko po to, by dowiedzieć się, o co tyle szumu. Firma miała dotychczas w ofercie klopsiki mięsne i warzywne. Podaje, że każdego roku samych mięsnych sprzedaje aż miliard. Miliard mięsnych klopsików. Spore obciążenie dla środowiska. Dlatego pomyślano o wersji roślinnej.
Przeczytaj też: Dom Jutra Ikei to miejsce, w którym aż chce się mieszkać
Firma przekonuje, że chociaż nowe klopsiki są w 100 proc. roślinne i zadowolą najbardziej wymagających wegan, to od mięsnej wersji nie różnią się ani wyglądem, ani smakiem. W ich składzie znaleźć można m.in. białko z żółtego grochu, owies, jabłko, cebulę czy ziemniaki. Proces produkcji w wielkim skrócie przedstawiono na poniższym filmie. Osoby, które chcą urozmaicić dietę albo ograniczyć spożycie mięsa, a przy okazji odwiedzają popularny sklep, mają zatem powód do zadowolenia.
Ikea podaje, że ślad ekologiczny nowych klopsików wynosi zaledwie 4 proc. klasycznej, mięsnej wersji. Firma przypomina również, że w jej polskiej ofercie można znaleźć m.in. wege hot dogi, które stanowią obecnie 10 proc. sprzedaży, a wprowadzono je do oferty niespełna dwa lata temu. Jeżeli przyjmiemy, że w ciągu paru lat także co dziesiąta porcja klopsików będzie w wersji wege, to można już mówić o zauważalnych zmianach. Obok stu milionów klopsików trudno przejść obojętnie.
Przeczytaj też: Ikea bez miejsc parkingowych za to z parkiem na dachu
Przyjazna dla środowiska alternatywa klasycznego dania będzie dostępna od 1 sierpnia br. Ikea zapowiada, że będzie klopsiki roślinne serwować z puree ziemniaczanym, groszkiem, roślinnym sosem pieczeniowym i borówką. Wegański obiad w cenie 9,99 zł. A jeśli komuś będzie mało, to w sklepiku szwedzkim znajdziesz je pod nazwą „Huvudroll klopsiki roślinne, mrożone” w opakowaniu 0,5 kg i cenie 15,99 zł.