Z energetyką węglową w tym samym czasie chcą skończyć Niemcy. To i tak lepiej niż Polska, która chciałaby wydobywać węgiel jeszcze 30 lat
Kolejne europejskie kraje odchodzą od węgla albo informują, kiedy planują to zrobić – dotyczy to zarówno wydobycia, jak i wykorzystania w energetyce czy ciepłownictwie. Przykładem jest Szwecja, która pół roku temu stała się krajem wolnym od węgla w sektorze energetycznym. Do tego grona dołączają również Czechy. Tamtejsza państwowa komisja ds. przyszłości węgla zarekomendowała rządowi całkowitą rezygnację z węgla do 2038 roku. Teraz władze postanowią, co zrobić z tą – niezbyt ambitną, zdaniem niektórych – propozycją.
Przeczytaj też: Pierwsze na świecie na mięso z probówki dopuszczone do sprzedaży
Na stole leżały jeszcze dwie inne propozycje: 2033 i 2043 rok. Komisja wskazała na rozwiązanie umiarkowane. Nie zadowoliło to działaczy proekologicznych biorących udział w pracach zespołu. Minister przemysłu, Karel Havlicek, stwierdził jednak, że taki kompromis wynika z czynników ekologicznych, ekonomicznych i technologicznych. Jednocześnie polityk zaznaczył, że decyzje w tej sprawie powinny być weryfikowane i powinno się to odbyć przynajmniej raz w najbliższym pięcioleciu.
Węgiel odpowiada dzisiaj za blisko połowę czeskiego miksu energetycznego, nie powinno zatem dziwić, że nasi południowi sąsiedzi chcą odejść od tego surowca jako jeden z ostatnich krajów w UE. Jednak w przeciwieństwie do np. Niemiec, które zamierzają stawiać na rozwój odnawialnych źródeł energii oraz technologie wodorowe, Czechy będą inwestować w znacznej mierze także w energię jądrową.
Przeczytaj też: Robert Lewandowski inwestuje w fotowoltaikę
Do 2025 roku z węgla w energetyce zamierzają wycofać się Francja, Słowacja, Portugalia, Wielka Brytania, Irlandia oraz Włochy. W ciągu kolejnych pięciu lat tą ścieżką pójdą Grecja, Holandia, Finlandia, Węgry oraz Dania. Ten ostatni kraj ogłosił też, że do połowy stulecia zakończy poszukiwania oraz wydobycie ropy i gazu na Morzu Północnym. Pomoże mu to osiągnąć zerową emisję CO2 netto. Polska również będzie musiała pójść tą drogą i przeprowadzić transformację energetyczną. Jeśli jednak chodzi o tempo zmian, to plany krajowych decydentów są pozbawione ambicji.