Na razie instytucja działa na dwa fronty: mówi o zielonej przyszłości i wspiera koncerny wydobywcze
Na rynku finansowym przybywa podmiotów, które ogłaszają plany osiągnięcia neutralności klimatycznej lub zapowiadają wycofanie się ze wspierania paliw kopalnych. Niestety, jednocześnie nie brakuje analiz przypominających, że niektórzy wielcy gracze działają na dwa fronty: oficjalnie mówią o zielonych zmianach, a tymczasem wspierają finansowo korporacje, które z ekologią i ochroną klimatu mają niewiele wspólnego. Jak długo uda im się działać w ten sposób? Być może pokaże to przykład HSBC.
Przeczytaj też: Stare baterie z autobusu dostaną nowe życie
Jeden z największych holdingów finansowych na świecie ma problem. Duża grupa jego akcjonariuszy, inwestorów instytucjonalnych, wezwała HSBC do określenia harmonogramu, według którego będzie się wycofywał z finansowania „brudnych” projektów. Instytucja raczej nie może bagatelizować sytuacji, ponieważ wezwanie pochodzi od podmiotów, które zarządzają aktywami o łącznej wartości 2,4 bilionów dolarów – zdecydowanie nie chodzi więc o grupkę ekologów.
Exclusive: HSBC will target net zero carbon emissions across its entire customer base by 2050 at the latest, and provide between $750 billion and $1 trillion in financing to help clients make the transition, CEO Noel Quinn told @Reuters https://t.co/PNP33rSfXG pic.twitter.com/rXeiFCqoNN
— Reuters Business (@ReutersBiz) October 9, 2020
Jesienią ubiegłego roku HSBC poinformował, że najpóźniej w połowie stulecia zamierza współpracować wyłącznie klientami, którzy mogą pochwalić się zerową emisją dwutlenku węgla. Na wsparcie transformacji przedsiębiorców bank obiecał przeznaczyć w nadchodzących dekadach nawet 1 bn dolarów. Jednocześnie jednak organizacja Rainforest Action Network podaje, że HSBC znajduje się w czołówce europejskich sponsorów biznesu wydobywczego. Od momentu podpisania Porozumienia Paryskiego w 2015 roku bank udzielił koncernom z tego sektora 87 mld dolarów finansowania. Widać więc wyraźną niekonsekwencję.
Przeczytaj też: Rybnik walczy z kopciuchami i krzyczy „gańba”
Akcjonariusze domagają się publikacji harmonogramu odchodzenia banku od inwestowania w paliwa kopalne, a konkretne działania w tej kwestii mogą podjąć już za kilka miesięcy. W kwietniu odbędzie się walne zgromadzenie HSBC. Jeśli 75 proc. udziałowców poprze żądania wspomnianej grupy, instytucja będzie musiała stworzyć i opublikować strategię „zazieleniania” oraz wyznaczyć cele swoich działań, zarówno krótko, jak i długoterminowe. Nawet jeśli nie uda się przeforsować tych propozycji, to proekologiczna presja na HSBC i inne banki będzie rosła. Pytanie, jak długo zdołają ją lekceważyć.