W Ostrołęce stanąć miała elektrownia węglowa, ale czynniki ekonomiczne sprawiły, że projekt trafił do kosza
Długo trwały zawirowania wokół elektrowni w Ostrołęce. Planowany pierwotnie blok na węgiel pozostanie drogim wspomnieniem. W jej miejsce zostanie użyta technologia gazowo-parowa. Aneks do dotychczasowej umowy podpisały CCGT Ostrołęka, spółka celowa Energi z grupy Orlen oraz GE Power – generalny wykonawca budowy. Wartość inwestycji szacowana jest na około 2,5 mld zł.
Przeczytaj też: Od 1 lipca program „Mój prąd” w nowej odsłonie
Koncern energetyczny podaje w komunikacie, że elektrownia w technologii gazowo-parowej (CCGT – Combined Cycle Gas Turbine) o mocy 745 MW powstanie na terenie pierwotnie wykorzystanym w projekcie budowy bloku węglowego. W maksymalnym stopniu wykorzystana ma być infrastruktura budowlana przygotowana dla wcześniejszej instalacji.
Jeszcze pod koniec bieżącego roku lub na początku przyszłego ruszyć powinny prace budowalne. Ich zakończenie przewidziane jest na koniec 2024 roku. Pierwsza energia do sieci popłynąć ma w 2025 roku. Koncern przekonuje, że prowadzone są już działania związane z przyłączeniem instalacji do sieci gazowej. Spółka Gaz-System zadeklarowała gotowość przyłączenia bloku do sieci przesyłowej gazu za trzy lata. Orlen uściślił, że wraz z aneksem na budowę zawarta została wieloletnia umowa serwisowa.
Przeczytaj też: Amazon niszczy nowe produkty. Skala zjawiska przeraża
Naftowy gigant przekonuje, że inwestycja jest ważna z kilku powodów. To przede wszystkim wsparcie systemu elektroenergetycznego w Polsce, od którego do końca dekady odłączone zostaną elektrownie o łącznej mocy 4 GW. Jednocześnie trzeba mieć na uwadze, że zapotrzebowanie na energię elektryczną może rosnąć. Orlen chce zaspokajać krajowy popyt na prąd m.in. dzięki nowym odnawialnym źródłom energii. Ilość energii produkowanej przez OZE zależy jednak od warunków atmosferycznych i jest zmienna. Dlatego Orlen deklaruje, że niezbędne jest wsparcie w postaci źródeł gazowych. Firma zarządzana przez Daniela Obajtka planuje osiągnąć 2 GW mocy w elektrowniach gazowych do końca dekady.
Z serwisu green-news.pl dowiesz się, że budowa elektrowni węglowej Ostrołęka C ma długą historię i sięga jeszcze ubiegłej dekady. Pod naciskiem polityków obecnie rządzącej partii projekt ten opracowywały spółki Enea i Energa, ale na początku minionego roku zawiesiły finansowanie inwestycji, a kilka kwartałów później Enea oficjalnie wycofała się z inwestycji. Już wcześniej jasne było, że węglowa instalacja będzie całkowicie nieopłacalna m.in. z uwagi na rosnące ceny uprawnień do emisji CO2. Niestety, kierowanie się kwestiami politycznymi doprowadziło do olbrzymich strat. Niestety do dziś ich nie rozliczono. Nie wyciągnięto też konsekwencji wobec osób, które naciskały na budowę bloku na węgiel.