Globalni inwestorzy z sektora offshore wind zdecydowali o zakończeniu współpracy na amerykańskim rynku i o podziale rozwijanych tam projektów morskich farm wiatrowych
W ramach transakcji swap Equinor przejmie pełną własność projektów Empire Wind 1 i 2. Z kolei BP stanie się jedynym właścicielem projektów Beacon Wind 1 i 2. O tym strategicznym partnerstwie pisaliśmy w artykule Equinor i BP nawiązują strategiczną współpracę. Na celowniku morskie farmy wiatrowe. Zgodnie z zawartą po latach umową, spółki po rozstaniu będą odrębnie pracować nad rozwojem morskich farm wiatrowych, które mają w przyszłości zasilić w czystą energię Nowy Jork i okolice. Do tej pory partnerzy posiadali w każdym z tych projektów po 50 proc. udziałów.
Przeczytaj także: Szykują się rekordowe inwestycje na europejskim rynku morskiej energetyki wiatrowej
Wymiana aktywów ma pozwolić spółkom na samodzielne i elastyczne poszukiwanie okazji do rozwoju na amerykańskim rynku offshore wind. Dlatego wraz z projektami Empire Wind Equinor przejmuje od BP także brakujące 50 proc. udziałów w dzierżawie terminalu morskiego w Brooklynie (South Brooklyn Marine Terminal), a BP staje się jedynym właścicielem powiązanej z Beacon Wins spółki Astoria Gateway for Renewable Energy.
Spółki podkreślają, że transakcja będzie neutralna pod względem gotówkowym. Obie spodziewają się jednak odpisów z tytułu utraty wartości na amerykańskich aktywach. BP szacuje stratę przed opodatkowaniem na około 600 milionów dolarów, co zamierza ująć w wynikach za czwarty kwartał ubiegłego roku. Z kolei Equinor spodziewa się straty w wysokości około 200 milionów dolarów.
Przeczytaj także: Niemiecki RWE rozmawiał o przejęciu Ørsted – duńskiego giganta wiatrowego
Transakcja jest obecnie zatwierdzana przez amerykańskie organy regulacyjne. Strony spodziewają się jej zamknięcia jeszcze w tym roku, choć przewidują różny horyzont – BP wskazuje na połowę 2024 roku, a Equinor – na drugi lub nawet trzeci kwartał br.
Pomimo prognozowanych strat zarówno Equinor, jak i BP twierdzą, że decyzja umożliwi im lepsze dostosowanie się do zmieniającego się dynamicznie rynku energetycznego. Zerwane partnerstwo to pokłosie trudności panujących na amerykańskim rynku offshore wind.
Przypomnijmy, że na początku stycznia Equinor i BP poinformowały o rozwiązaniu umowy ze stanem Nowy Jork na sprzedaż energii elektrycznej z planowanej morskiej farmy wiatrowej Empire Wind 2 o mocy 1 260 MW. Decyzję koncerny tłumaczyły zmianą warunków ekonomicznych, takich jak poziom inflacji, stóp procentowych i zakłócenia w łańcuchach dostaw. Equinor precyzował, że planowane przychody w ramach mechanizmu OREC (Offshore Renewable Energy Certificate) nie były dostosowane do rosnących kosztów inwestycji, wynikających z wcześniej opisanych okoliczności.
Nie była to pierwsza tego typu decyzja. W listopadzie ubiegłego roku Ørsted podjął również decyzję o wstrzymaniu prac przy projektach morskich farm wiatrowych Ocean Wind 1 i 2 o mocy odpowiednio 1176 i 1148 MW, które rozwijał u wybrzeży amerykańskiego stanu New Jersey. Podobnie jak później Equinor i BP, duński deweloper tłumaczył rezygnację z projektu względami ekonomicznymi i problemami związanymi z łańcuchem dostaw.
Przeczytaj także: Największa na świecie pływająca morska farma wiatrowa zasili platformy Equinor
Co dalej z Empire Wind i Bacon Wind? Jak poinformował Equinor, Empire Wind 1 weźmie udział w czwartej rundzie przetargowej na dostawy energii. Jeśli projekt otrzyma kontrakt OREC, to jego spodziewana rentowność będzie plasować się w dolnej granicy przedziału 4-8 proc., który Equinor rekomenduje dla projektów odnawialnych. Plany aukcyjne dla Empire Wind 2 zostaną na razie odłożone na półkę. Podobnie stanie się z projektem należącym do BP – Beacon Wind 1.
Łączna potencjalna moc wytwórcza projektów Beacon Wind 1 i 2 wynosi ponad 2,5 GW. Z kolei projekty Empire Wind 1 i 2 to łączny potencjał ok. ponad 2 GW.
Foto: materiały prasowe BP