Kolejna dekada zapowiada się jako czas dynamicznego wzrostu mocy odnawialnych w polskim systemie energetycznym, przy jednoczesnym wyłączaniu przestarzałych bloków zasilanych węglem. To scenariusz, który niepokoi Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Ale operator ma gotowy plan
PSE, czyli operator systemu przesyłowego rozważa budowę własnego źródła energii na gaz lub na inne paliwo płynne, bazującego na turbinie gazowej lub zespole silników tłokowych. Planowana moc takiej elektrowni miałaby sięgnąć 500 MW.
Przeczytaj także: Coraz większe problemy z rynkowym bilansowaniem systemu
Alternatywą jest postawienie bateryjnego magazynu energii lub kilku takich akumulatorów, także o mocy 500 MW i pojemności umożliwiającej przynajmniej osiem godzin pracy z pełną mocą.
Dla Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) te dwa scenariusze to plan na bezpieczne funkcjonowanie systemu w kolejnych latach. O planach spółki w tym zakresie poinformował w odpowiedzi na interpelację poselską pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej – Maciej Bando. Wskazał, że taka inwestycja byłaby planowana w latach 2024-2029. Ale także operator sygnalizuje potrzebę budowy sterowalnych źródeł wytwórczych lub magazynów energii elektrycznej w przedstawionym do konsultacji Planie rozwoju na lata 2023-2032. O planach rozwoju sieci przesyłowej pisaliśmy w artykule PSE: Polska sieć musi być gotowa na neutralność klimatyczną w 2050 roku.
Obecnie podstawowym mechanizmem zapewniającym odpowiedni poziom dostępnych mocy dyspozycyjnych w krajowym systemie jest funkcjonujący od 2018 roku rynek mocy. Jednak obserwowane tempo przyrostu nowych mocy może nie być wystarczające dla zrównoważenia wzrostu zapotrzebowania oraz dla odtwarzania mocy dyspozycyjnych wycofywanych źródeł zasilanych węglem. Należy przy tym pamiętać o realnej groźbie wyłączenia Elektrowni Turów oraz zakończeniu wsparcia dla wysokoemisyjnych źródeł wytwórczych w ramach rynku mocy już od przyszłego roku.
Przeczytaj także: Morskie farmy wiatrowe o mocy 500 GW w Europie? To realne
Postawienie własnej elektrowni gazowej nie jest jednak nowym pomysłem. O takim planie operator wspominał już kilka lat temu. Potencjalna lokalizacja takiego źródła musiałaby zostać skorelowana z planami operatora systemu gazowego, czyli Gaz-Systemu. Koordynacja tych dwóch inwestycji byłaby zapewne w gestii Macieja Bando, który jako pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej nadzoruje działania zarówno PSE, jak i Gaz-Systemu.
Foto: Freepik