Ostatnie lata we Francji przyniosły boom na energię z biometanu – w ciągu kilku lat powstało kilkaset biometanowni. Wszystko stało się możliwe dzięki korzystnym regulacjom
Francja może pochwalić się już 514 działającymi biometanowniami – wynika z danych firmy doradczej Sia Partners. Obecnie kraj jest europejskim liderem pod względem liczby instalacji, natomiast największym producentem (12,8 TWh) biometanu pozostają Niemcy, którzy skupili się na budowie biometanowni o większych mocach.
Wzorcowym projektem biometanowym francuskiego TotalEnergies jest BioPommeria położona w zachodniej części Francji. Inwestycję zrealizowano w miejscowości La Pommeraie sur Sèvre, która liczy niewiele ponad 1000 mieszkańców. Zazwyczaj biogazownie lokuje się na terenach oddalonych od osiedli w obawie przed protestami mieszkańców (mit o emitowaniu odoru), jednak nie w tym wypadku.
Biometanownie są na tyle nieuciążliwe dla otoczenia, że w wiosce prowadzona jest m.in. agroturystyka, dom seniora, gimnazjum, restauracje, lokale usługowe itp. W oczy rzuca się sielankowy, rolniczy krajobraz, nieco różniący się od tego, który możemy zobaczyć na polskiej wsi. Francuska wieś ma charakter bardziej ekologiczno-prospołeczny niż przemysłowy. W otoczeniu dominuje zadbana zieleń, na łąkach pasą się zwierzęta. Miejscowość przyciąga też turystów, którzy korzystają z uroków campingu nad rzeką. Około 150 metrów od zabudowań działa zakład, który odzyskuje metan z gazu powstałego w wyniku fermentacji odpadów z rynku rolniczego i gastronomicznego.
Przeczytaj też: Biometan z Głogowa. Nieopodal miasta powstanie instalacja do produkcji zielonego gazu
Zakład przerabia w ciągu roku około 80 tys. ton odpadów, z których generuje 55 GWh energii. Taką jej ilością można zaspokoić roczne potrzeby ponad 18 tys. odbiorców. Biometanownia współpracuje z 70 podmiotami, które dostarczają m.in. gnojowicę czy liście kukurydzy potrzebne do fermentacji.
Widoczne na zdjęciu substraty, które są używane do produkcji gazu, pochodzą z gospodarstw i zakładów położonych w promieniu około 15 km od BioPomerii. W rolnictwie przechowywanie płynnych odchodów zwierząt wiąże się z budową zbiorników, a więc także z nakładami finansowymi na infrastrukturę w okolicy. Dzięki współpracy z biometanownią unika się też wylewania gnojowicy na własne pola w okresach agrotechnicznie niewskazanych, zapobiegając zanieczyszczaniu wód azotanami. Produktem „ubocznym” BioPommerii są m.in. 62 tony cennego pofermentu, który można wywozić na pole przez cały rok (poza okresami, kiedy gleba jest zamarznięta, pokryta wodą lub śniegiem). Poferment podwyższa pH gleby i zawiera mikroskładniki, które korzystnie wpływają na wzrost roślin. Choć nie można oprzeć całego nawożenia wyłącznie na pofermencie, to badania jednoznacznie pokazują, że jest on lepszym nawozem niż gnojowica, gnojówka czy obornik. Co istotne, dzięki pofermentowi rolnik może zaoszczędzić m.in. na wapnowaniu i drogich nawozach mineralnych.
Przeczytaj też: Francuski Total przejmuje polskie biogazownie. PGB wykupiona
Biogazownia stworzyła około 20 miejsc pracy dla okolicznych mieszkańców. BioPommeria prowadzi politykę transparentności – lokalna społeczność może wizytować zakład i przyjrzeć się procesom produkcyjnym. Przyjeżdżają też uczniowie szkół rolniczych czy władze innych regionów, w których planowane są podobne inwestycje. Transparentność pozwala na zbudowanie zaufania wśród osób, które mają wątpliwości związane z działaniem biometanowni, choć francuskie społeczeństwo i tak jest przychylne tego rodzaju instalacjom.
BioPommeria nie potwierdza powszechnego i szkodliwego dla tej branży mitu o biogazowni jako źródle niepożądanych zapachów. Dzięki dbałości o ten aspekt projektu, zapach np. gnojowicy może roznosić się tylko podczas załadunku do podziemnej komory. W halach działają wyciągi (zdjęcie), które skutecznie filtrują powietrze, a transportów jest tylko kilkanaście w ciągu dnia. W tego rodzaju przedsięwzięciu nie ma też mowy o wydzielaniu się zapachów z nieszczelnych instalacji.
Dzięki transparentnej polityce działania i korzyściom płynącym z zagospodarowania odpadów, BioPommeria może stanowić wzorzec społecznej odpowiedzialności, zapewniając jednocześnie stabilność i efektywność energetyczną. Technicznym mankamentem biometanowni jest emitowanie do atmosfery CO2, który powstaje przy uzdatnianiu biometanu. Planowane jest wychwycenie gazu (technologia CCU) i magazynowanie go w formie ciekłej. Taki produkt mógłby znaleźć wiele zastosowań, w tym np. w obszarze komercyjnym, spożywczym czy farmaceutycznym.
Warto wspomnieć, że biometan jest jedną z gałęzi OZE, która jest najmniej zależna od zewnętrznych czynników. Dzięki temu stanowi istotny element w zróżnicowaniu i stabilizacji krajowych systemów energetycznych, przyczyniając się zarówno do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, jak i do wzmacniania niezależności energetycznej kraju.
Przeczytaj też: Dobre perspektywy przed światowymi OZE. Ale do osiągnięcia celu z COP28 trochę brakuje
W Polsce zapowiedziano budowę kilku biometanowni, jednak do tej pory żadna z nich nie została uruchomiona. Pomimo obiecującej przyszłości biometanu, w Polsce opóźnienia w uruchomieniu biometanowni wynikają z problemów związanych z regulacjami oraz brakiem systemu wsparcia dla tego typu inwestycji.
Inwestorów hamują też długie terminy oczekiwania na pozwolenia, nierozwiązane kwestie przyłączeń do sieci i ograniczona chłonność sieci gazowej. Korzystne byłoby również uproszczenie procedury wykorzystania pofermentu. Ministerstwo Klimatu i Środowiska wraz z Ministerstwem Rolnictwa analizują aktualne regulacje i planują wsparcie dla producentów biogazu i biometanu. Eksperci z branży twierdzą, że 2-3 mld m3 biogazu pozwoliłyby na pokrycie 10 proc. zapotrzebowania na gaz ziemny w Polsce, jakie jest prognozowane na 2030 rok. O uwzględnienie tego postulatu w Strategii Krajowej (KPEiK) będzie apelowała Polska Organizacja Biometanu. Decyzja ta może być szczególnie istotna biorąc pod uwagę utrzymującą się, niestabilną sytuację za naszą wschodnią granicą i konieczność dywersyfikowania źródeł energii.
Tekst zrealizowany w ramach wizyty studyjnej organizowanej przez Polską Grupę Biogazową.
Foto: Agnieszka Pięta