Inwestycje w projekty związane z węglem to przepalanie gotówki. Dużo lepiej jest zająć się zielonymi technologiami i rozwijać innowacje
Amerykański Instytut Ekonomiki Energetyki i Analiz Finansowych (Institute for Energy Economics & Financial Analysis, IEEFA) wziął pod lupę plan inwestycyjny, który PGE realizuje w latach 2015-2020. Wnioski przedstawione przez analityków można streścić krótko: dotychczasowe zaangażowanie w węgiel tylko pogorszyło profil inwestycyjny największej polskiej spółki energetycznej. Czas spojrzeć na to, co robi cala Europa, wyciągnąć wnioski i zacząć je stosować.
Przeczytaj też: W UE rekordowe spadki produkcji energii z węgla
Jak podsumowuje IEEFA, inwestycje w ramach obecnej strategii są rekordowe, wynoszą 37 mld zł. Niestety negatywnie wpływają na wyniki finanse PGE. Trzy czwarte pieniędzy zainwestowanych od 2015 r. PGE przeznaczyła na projekty związane z węglem (chodzi zarówno o nowe moce wytwórcze, jak i przejęcie istniejących już aktywów). Tymczasem zyski z wydobycia i spalania węgla kamiennego i brunatnego, z roku na rok maleją.
IEEFA zaznacza, że wprowadzenie rynku mocy w latach 2021-2025 okresowo może poprawić sytuację PGE. Jeśli jednak porówna się jej notowania z zachodnioeuropejskimi koncernami, które zaczęły przestawiać się na energetykę odnawialną i nowe technologie już wcześniej, widać wyraźnie, która strategia jest lepsza. Analitycy IEEFA określają, że wyniki osiągane przez PGE na tle Orsted, RWE, Enela czy Iberdroli wypadają „okropnie”.
Raport mocno skupia się na elektrowni Bełchatów, która jest największą bazującą na węglu brunatym jednostką w Europie. Dostarcza też ponad 20 proc. energii elektrycznej w Polsce. Po 2030 r. w bełchatowskich kopalniach zacznie się kończyć surowiec, więc trwa dyskusja o uruchomieniu nowej odkrywki – Złoczew. Nietrudno się domyślić, że IEEFA radzi się za ten projekt nie brać.
Przeczytaj też: List 500 naukowców zaprzeczających zmianom klimatu to ściema
– Nie ma finansowego sensu, aby PGE planowała wydobycie węgla brunatnego na kilka dziesięcioleci naprzód, budując nową kopalnię, która kosztowałaby miliardy euro, skoro jest jasne, że polski system energetyczny będzie musiał przestawić się z węgla na bardziej atrakcyjne cenowo i mniej szkodliwe dla środowiska alternatywy – ocenia Gerard Wynn, analityk energetyczny IEEFA i współautor raportu.