Plany związane z otwieraniem kąpielisk w rzekach przepływających przez stolice Europy nie są nowe. Podobne mają Berlin, Londyn i Warszawa
Paryż w 2024 roku stanie się światową stolicą sportu za sprawą Letnich Igrzysk Olimpijskich. Do tego czasu władze miasta chcą rozwiązać istniejący przez dziesięciolecia problem zanieczyszczenia Sekwany. Rzeka ma się stać nową wizytówką miasta. Specjaliści mówią, że wprawdzie woda jest czystsza niż jeszcze 20 lat temu, ale poprawa nie jest na tyle wystarczająca, by stworzyć miejskie kąpieliska. Wyzwaniem są nawet nie same ścieki, co ulewne deszcze, przez które dochodzi do zmieszania ścieków z kanalizacji z opadami.
Przeczytaj też: Idea 3W i znaczenie retnecji w gospodarowaniu wodą w miastach - podcast
Teraz po Sekwanie głównie pływają kajaki i łodzie, ale jest to też obszar zainteresowania pływaków. Udowodnił to syn obecnej mer Paryża – Anne Hidalgo. To Arthur Germanin, który w 2021 roku pokonał wpław całą Sekwanę od źródeł do ujścia. Jego zdaniem woda w rejonie Paryża nie była aż tak zanieczyszczona, jak wielu osobom się wydaje. Pływak część trasy wiodącej przez stolicę Francji pokonał nielegalnie. Przepisy nie zezwalają bowiem na kąpiele w rzece ze względu na jakość wody, ale też ruch łodzi. Jak naprawdę wygląda kwestia jakości wody w Sekwanie w Paryżu? Biolodzy mówią, że przybywa gatunków ryb, które można w niej spotkać, czyli faktycznie jest coraz lepiej.
Zanim pojawią się w rzece pluskający się mieszkańcy, stanie się ona areną współzawodnictwa podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich w 2024 roku. W jej wodach mają się odbyć zawody triathlonowe. Do tego czasu musi zostać ukończony odpowiedni system zabezpieczający.
Przeczytaj też: Ładowarki z Zielonej Góry zasilą autobusy w Paryżu
U brzegów Sekwany sadzone są trzciny, które pomogą filtrować wodę. Jednak najważniejszą inwestycją jest budowa ogromnego podziemnego zbiornika, w którym będzie się zbierać woda z opadów – dzięki czemu nie będą wybijały instalacje kanalizacyjne i woda z deszczu nie będzie mieszać się ze ściekami a w efekcie – trafiać do Sekwany. Zbiornik pomoże także przygotować miasto na zmiany klimatu. Inwestycja za 31 mln euro wzbudza jednak kontrowersje. Krytycy pomysłu twierdzą, że to tylko proteza, która nie rozwiązuje problemu na przyszłość. Konieczne jest bowiem odtwarzanie i budowanie powierzchni biologicznie czynnych w Paryżu, a nie ogromnego zbiornika.
Plany związane z otwieraniem kąpielisk w rzekach przepływających przez stolice Europy nie są nowe. Podobne mają Berlin i Londyn. Tam również prace przygotowawcze rozpoczęto od obsadzenia niektórych obszarów rzecznych trzcinami. Ambicje by stworzyć rzeczne wielkomiejskie kąpielisko, ma też Warszawa. Pierwsze deklaracje ze strony władz padły już w 2016 roku. Kąpielisko miało być oddane do użytku w 2020 roku. Niestety nie udało się – choć jakość wody w Wiśle na to pozwalała. Przeważyły problemy proceduralne.
Zdjęcie: Diogo Fagundes on Unsplash