Kraj, który globalnie odpowiada za emisję zaledwie ok. 1 proc. CO2 płaci rachunek za bogate gospodarki niszczące klimat. Zginęło już ponad tysiąc osób
Położony w południowej części Azji Pakistan walczy z wielkim żywiołem. Nawet 50 mln mieszkańców kraju zostało dotkniętych powodziami, ponad tysiąc osób zginęło, a ok. 1,5 tys. odniosło w tym czasie poważne obrażenia. Już około jedna trzecia kraju jest pod wodą. Katastrofę spowodowały silne deszcze. Narodowa Agencja Zarządzania Kryzysowego poinformowała, że dramat zaczął rozgrywać się nocą w weekend.
Szkody są ogromne mimo tego, że w minionych latach z Funduszu Adaptacyjnego ONZ przeznaczono wiele milionów dolarów na pilotażowy projekt powiadamiania o zagrożeniu powodziowym. Siła żywiołu, który uderzył w kraj tym razem, okazała się większa, niż przewidywano w ciągu ubiegłej dekady.
Pakistan's devastating floods:
— South Asia Index (@SouthAsiaIndex) August 29, 2022
- 1350 people killed
- 50M people displaced
- 900K livestock deaths
- 1M houses washed away
- 40+ reservoirs breached
- 220+ bridges collapsed
- 90% cropped damaged
- $10B loss to economy
- 1/3 country underwater
Source - PDMA / NDMA pic.twitter.com/TG6jnL8zZQ
Przeczytaj też: Nowa książka o końcu świata. Głos zabierają naukowcy z różnych dziedzin
Pakistan jest częścią Azji wysokogórskiej. To obszar, na którym znajdują się góry Hindukusz, Himalaje i Karakorum. W ich pobliże można dojechać drogą Karakorum Highway, z której widać znany szczyt Nanga Parbat. Część trasy znajduje się w Pakistanie. Na tych rozległych terenach znajduje się ponad 50 tys. lodowców, a w samym Pakistanie jest ich blisko 7 tys.
Powoli topniejący co roku śnieg i lód z wysokich gór zasilał największe azjatyckie rzeki. Dzięki temu dostęp do słodkiej wody w tej części świata miały nawet 2 miliardy ludzi. Niestety, obszar ten jest najbardziej narażony na zmiany klimatu. Lodowce zaczynają intensywnie topnieć, nie przyrastają. Wraz ze znikaniem lodu pojawia się ryzyko powodzi. Niebezpiecznie wzbierają potoki, tworzą się poglacjalne jeziora, będące same w sobie dużym zagrożeniem. Woda gromadzi się w naturalnych zagłębieniach i szybko przełamuje naturalne bariery. Szacuje się, że w Pakistanie jest już ok. 3 tys. nowych jezior. Kilkadziesiąt uznano za wyjątkowo niebezpieczne. Sytuacja lodowców jest niestabilna.
Przeczytaj też: 100 proc. zielonej energii? Naukowcy mówią, że to możliwe
Dlaczego lodowce tak szybko zaczynają znikać? ONZ alarmuje – temperatury w Himalajach rosną szybciej niż średnia światowa. Niektóre badania mówią już o dwukrotnie większym tempie niż zjawisko obserwowane w innych częściach świata. Wiosną br. odnotowano w Pakistanie rekordowe temperatury – dochodziły do 49 stopni Celsjusza. Takich upałów nie było w tym regionie od ok. 100 lat. Natychmiast zaczął pojawiać się problem podtopień, zniszczonych przez rwące rzeki mostów. W bieżącym roku na problem topniejących lodowców i upałów nałożyły się rekordowo silne opady – monsunowe deszcze.
Przeczytaj też: Złote algi w Odrze przyczyniły się do śmierci ryb?
Od czerwca zniszczyły one już, jak podaje Reuters, ponad 800 tys. ha upraw, ponad 3,5 tys. km dróg i blisko 150 mostów. Tym razem ilość wody spadającej z nieba była tak ogromna, że szybko zaczęła wzbierać rzeka Kabul. Nawalne opady, które rozpoczęły się nocą 27 sierpnia br., były tak dużym zaskoczeniem, że mieszkańcy nie mieli czasu na reakcję i z trudem ratowali własne życie. Żywioł porywał domy wraz ze zwierzętami, sprzętem.
Sherry Rehman, ministerka do spraw zmian klimatu, przyznała tuż po weekendzie, że rekordowe deszcze monsunowe i powodzie dotknęły w Pakistanie już ok. 30 milionów ludzi. Dziś mówi się już o 50 milionach z ponad 215 milionów zamieszkujących kraj. W usuwanie skutków żywiołu zaangażowało się wojsko. Władze kraju wysyłają dramatyczne apele do najbogatszych przedsiębiorstw oraz ludzi biznesu o wsparcie. Potrzebna jest doraźna pomoc, ale także świadomość, że Pakistan sam nie poradzi sobie z nawracającymi powodziami o trudnej do przewidzenia sile.
Przeczytaj też: W Chinach wysychają rzeki, więc stają fabryki
Trzeba przyznać, że od ponad 10 lat wiele środków jest już kierowanych do tego regionu. Zidentyfikowano tam narastające problemy zagrożeń powodziami i szybko wskazano winnego. To zmiany klimatu, będące następstwem wydobywania i spalania od dziesięcioleci paliw kopalnych. Odpowiadają za ten stan kraje zachodnie. – Pakistan przyczynia się do mniej niż 1 proc. globalnej emisji gazów cieplarnianych, a jednak każdego roku jesteśmy coraz bardziej narażeni na skutki zmian klimatu – mówił w 2021 roku Malik Amin Aslam, doradca premiera Pakistanu ds. zmian klimatu.
Według Indeksu German Watch, Pakistan stale znajduje się w pierwszej dziesiątce krajów najbardziej narażonych na zmiany klimatu. Bez intensywnych zmian gospodarczych w krajach zachodnich nie uda się zahamować katastrof postępujących w Pakistanie, sąsiadującym Afganistanie czy części Chin, w których także znajdują się góry pełne lodowców. Lokalne władze coraz cześciej bezsilnie rozkładają ręce, bo nie są w stanie ani skutecznie zahamować zmian, ani ochronić przed ich skutkami mieszkańców. Pojawiają się wśród nich głosy, że niebawem ludność zamieszkująca te tereny będzie musiała emigrować.
Zdjęcie: Horace Murray, U.S. Army, Public domain, via Wikimedia Commons