Kraje Unii Europejskiej poparły dalsze prace nad wdrożeniem pakietu Fit for 55
Od 2035 roku emisja CO2 wszystkich nowych samochodów osobowych i dostawczych sprzedawanych w Europie będzie musiała być ograniczona do zera. W praktyce oznacza to koniec silników spalinowych w Europie. To efekt ustaleń ministrów środowiska na Radzie Europejskiej ds. Energii. Sprzeciw Polski w tej sprawie był nieskuteczny.
Anna Moskwa, szefowa resortu klimatu podczas posiedzenia RE powiedziała, że Polska nie poprze podwyższenia celów klimatycznych. Tym samym nie godzi się na prowadzenie polityki zgodnej z dążeniami zapisanymi w pakiecie „Fit for 55”.
– Polska ma istotne zastrzeżenia w związku z zapisami określającymi wkłady krajowe państw członkowskich do unijnego celu klimatycznego na rok 2030. Od początku zabiegamy o bardziej elastyczne podejście, które umożliwi państwom członkowskim przedstawianie rzeczywistych danych uwzględniających krajową specyfikę w opracowaniu krajowego udziału w celu klimatycznym UE – mówiła ministerka Anna Moskwa w Luksemburgu, gdzie uczestniczyła w obradach. Moskwa komentowała też całą sytuację w mediach społecznościowych.
Timmermans mówi, że potrzebujemy Fit żeby walczyć z Putinem. Rozmawiam z ukraińskimi ministrami.Żaden nie powiedział, że Ukraina potrzebuje pakietu Fit żeby wygrać wojnę.Potrzebują silnego sąsiada i partnera do współpracy i odbudowy. Fit osłabia polską gospodarkę i społeczeństwo
— Anna Moskwa (@moskwa_anna) June 28, 2022
Przeczytaj też: Nie stać ich na benzynę? Niech jeżdżą Teslami!
Ustalenia w Luksemburgu dotyczyły nie tylko zakończenia sprzedaży aut, ale też całego pakietu regulacyjnego „Fit for 55”. Polska oczekuje w tej sprawie specjalnego traktowania. Sytuacja naszego kraju jest zdaniem szefowej resortu klimatu na tyle specyficzna – chodzi przede wszystkim o ciepłownictwo – że nie będziemy w stanie ponosić dodatkowych kosztów związanych z zakupem uprawnień do emisji CO2. Zgodnie z poglądem obozu rządzącego, na razie musimy skoncentrować się tym, by ceny energii i ciepła były dostępne dla Polek i Polaków. W domyśle – klimat może poczekać.
Przypomnę, że UE dąży do tego, by w ramach pakietu „Fit for 55” wdrożyć dyrektywę o efektywności energetycznej (EED) oraz o odnawialnych źródłach energii (RED). Zakończenie sprzedaży aut na ropę i gaz to jeden z elementów tej reformy.
Przeczytaj też: Stellantis idzie na wojnę z regulacjami klimatycznymi UE
Polska wyraziła zdecydowany sprzeciw w czasie Rady UE wobec propozycji zakazu rejestracji aut spalinowych od 2035. Na dzisiaj ani rynki ani społeczeństwa nie są gotowe na tą propozycję ani na odpowiedzialną deklarację jakiejkolwiek daty
— Anna Moskwa (@moskwa_anna) June 28, 2022
To ciekawe posunięcie, bo Anna Moskwa tuż po objęciu teki w ministerstwie klimatu podpisała, w listopadzie 2021 roku, deklarację o przyspieszeniu działań na rzecz eliminacji z rynku pojazdów spalinowych. Polska znalazła się wtedy w gronie 24 państw zabiegających o tę zmianę.
Sprzeciw Polski nie miał tym razem żadnego wpływu na podjęcie ostatecznej decyzji w sprawie zakończenia sprzedaży nowych aut spalinowych. Na posiedzeniu Rady Europy 28 czerwca br., po kilkunastu godzinach negocjacji, przedstawiciele i przedstawicielki resortów środowiska UE osiągnęli porozumienie. Od 2035 r. możliwa będzie na terenie UE wyłącznie sprzedaż nowych samochodów osobowych i dostawczych o zerowej emisji CO2. Kolejny krok to uzgodnienia z Parlamentem Europejskim.
Zdjęcie: mat. prasowe Ministerstwa Klimatu i Środowiska