Dojście do energetyki opartej w 100 proc. na OZE jest możliwe przed 2050 rokiem, oceniają naukowcy skupieni wokół fińskiej uczelni LUT
Czy zapewnienie światu w 100 proc. energii z odnawialnych źródeł (OZE) do roku 2050 jest możliwe? Odpowiedź może wiele osób zaskoczyć. Przybywa naukowców przekonanych, że ten cel można osiągnąć. W opublikowanym w ostatnich dniach materiale „On the History and Future of 100% Renewable Energy Systems Research” specjaliści i specjalistki z 15 ośrodków naukowych pokazują, że czas sceptycznego podejścia do zagadnienia jest za nami. W modelowaniu uwzględniono wyłącznie OZE.
Według naukowców skupionych wokół projektu LUT system energetyczny przyszłości będzie opierać się głównie na źródłach wiatrowych i słonecznych. Wspierać go mają systemy magazynowania energii i rozwiązania takie jak sector coupling (idea ta bazuje na tworzeniu silnych powiązań między sektorami energochłonnymi – budownictwem (ogrzewanie i chłodzenie), transportem i przemysłem – a wytwórcami energii). Niemal całe zapotrzebowanie na energię pierwotną ma być zaspokajane dzięki energii elektrycznej, z pominięciem paliw kopalnych, czyli ropy naftowej i gazu.
Projekt badawczy był prowadzony przez Uniwersytet Techniczny Lappeenrannan-Lahden (LUT) z Finlandii. W opracowaniu znajdują się materiały przygotowane przez 20 autorek i autorów z 9 krajów. – Cały popyt na energię można zaspokoić w oparciu o OZE, a w dłuższej perspektywie będzie to tańsze niż wynoszą obecne koszty działania systemu energetycznego, przy jednoczesnym spełnieniu wymogów zrównoważonego rozwoju – wyjaśnia Christian Breyer z LUT.
Przeczytaj też: Morze Północne stanie się fabryką zielonej energii
Zdaniem osób zaangażowanych w badanie, rządy, biznes i nauka muszą wspólnie działać na rzecz rozwoju OZE. Należy pracować nad lokalnymi modelami własności (różnego rodzaju spółki, partnerstwa publiczno-prywatne, spółdzielnie). Według badaczy głównym problemem nie jest dostęp do finansowania. Zmiany blokuje opór po stronie instytucji.
Naukowcy uważają, że przejście do gospodarki opartej w 100 proc. na „zielonych” źródłach energii mogłoby być szybsze. Jednak międzynarodowe instytucje musiałyby uznać wyniki badań, które wskazują, że cel ten jest możliwy do osiągnięcia.
Przeczytaj też: Hiszpania i Wielka Brytania oszczędzają energię, a Polska idzie w węgiel
– Technologie są już dostępne. Przedstawione merytoryczne argumenty są już także poparte dowodami empirycznymi zebranymi w kilku regionach i krajach – mówi Brian V. Mathiesen z Uniwersytetu w Aalborgu w Danii. Dodaje, że decydenci muszą zatrzymać wszystkie nowe inwestycje w paliwa kopalne i skupić się na budowaniu inteligentnych systemów energetycznych opartych na energii odnawialnej
To ważny sygnał dla przyszłych pokoleń. – Wielu młodych ludzi jest przygnębionych. Czują oni, że zmian klimatycznych nie da się zatrzymać. Chcemy dać im nadzieję, pokazując, że nasz świat może zaspokoić wszystkie swoje potrzeby energetyczne dzięki OZE po cenach niższych niż w przypadku paliw kopalnych. Kiedy po raz pierwszy to zaproponowaliśmy, zostaliśmy wyśmiani, ale ta praca pokazuje, że nasze pomysły są obecnie w naukowym mainstreamie – dodaje Auke Hoekstra z Uniwersytetu technicznego w Eindhoven w Holandii.
Naukowcy przypominają, że nad zagadnieniem zapewnienia energii wyłącznie z OZE świat nauki pochyla się od lat siedemdziesiątych XX wieku. Rok 2050 jest datą, do której kraje unijne chcą osiągnąć neutralność klimatyczną. W tej perspektywie czasowej podawane są cele redukcji emisji dla wielu światowych gospodarek.
Badanie uniwersytetu LUT nie uwzględnia energii z elektrowni jądrowych, mimo że są one źródłami zeroemisyjnymi. Warto jednocześnie zaznaczyć, że idea „100 proc. OZE”, jakkolwiek szczytna, nie została jeszcze osiągnięta nigdzie na skalę przemysłową. Choć OZE są niezaprzeczalnie tańsze niż źródła konwencjonalne, to poważnym wyzwaniem pozostaje ich bilansowanie i magazynowanie nadwyżek energii.
Zdjęcie: Ashes Sitoula on Unsplash